Wyobraź sobie grupę obcych ludzi, którzy spotykają się i wspólnie śmieją przez 45 minut. Nie opowiadają przy tym dowcipów, nie oglądają komedii, nie stosują używek. A nawet niekoniecznie mają dobry humor. Śmieją się do rozpuku, zupełnie bez powodu. Dlaczego to robią? Dla zdrowia! Należą bowiem do coraz liczniejszego w Polsce grona osób uprawiających… jogę śmiechu.
Czym jest joga śmiechu?
Joga śmiechu to unikalne połączenie ćwiczeń oddechowych zaczerpniętych z jogi z ćwiczeniami, które mają za zadanie wywołać śmiech. Do tego solidna porcja głębokiego relaksu na zakończenie zajęć. Nie ma tu asanów jak w tradycyjnych odmianach jogi, ale bardzo istotną rolę odgrywa prawidłowe oddychanie, które przynosi ciału odpowiednią dawkę tlenu, a umysłowi pozwala odpocząć od codziennego pośpiechu. Oddychamy wolno i głęboko, torem przeponowym, pamiętając przy tym, by wydech był dłuższy niż wdech. Pomaga to opróżniać płuca z zalegającego w nich powietrza i wziąć nowy oddech porcją porządnie natlenionej życiodajnej mieszanki.
Warto śmiać się częściej, a joga śmiechu w znaczący sposób w tym pomaga.
Ćwiczeniem oddechowym jest też sam śmiech, który w swojej istocie jest rodzajem przedłużonego wydechu i pozwala wykorzystać więcej niż te 25% pojemności płuc, które (jak udowadniają badania naukowe) wykorzystujemy na co dzień. Śmiech więc dotlenia ciało, ale ma też wiele innych fantastycznych właściwości: obniża poziom stresu, zwiększa wydzielanie endorfin (hormonów szczęścia), redukuje ilość kortyzolu i adrenaliny (hormonów stresu i ucieczki). Na co dzień niestety śmiejemy się zbyt rzadko, by te pozytywne skutki odczuć w znaczący sposób.
Śmiechowa gimnastyka
Założeniem twórcy tej metody – indyjskiego lekarza, dra Madana Katarii – jest przekonanie, że śmiech nie musi być tylko reakcją na zabawną sytuację, poczucie szczęścia czy opowiedziany przez kogoś dowcip. Aby się śmiać, nie musimy być w nastroju, mało tego – możemy, a nawet powinniśmy się śmiać, nawet kiedy jest nam nie do śmiechu, kiedy humor kiepski, a życie nie nastraja do wesołości. Traktując śmiech jako gimnastykę, możemy wywołać go w sobie celowo, świadomie się śmiać, zupełnie bez powodu. Czy takie działanie ma sens? Oczywiście! Badania dra Katarii pokazują, że taki ”udawany”, „sztuczny” śmiech powoduje w ciele te same reakcje, co ten „spontaniczny” i „szczery”. Mięśnie się rozluźniają, głębiej oddychamy, produkcja endorfin rusza pełną parą, a poziom hormonów stresu gwałtownie się obniża. I powoli, niepostrzeżenie, śmiech ćwiczebny zamienia się w strumień spontanicznego śmiechu, który płynie bez żadnego wysiłku, stając się nie przejawem dobrego humoru, lecz jego źródłem i katalizatorem. Ugruntowaniem dobrego samopoczucia wywołanego przez tę śmiechową gimnastykę jest stosowana zwykle na zakończenie zajęć sesja głębokiej relaksacji.
Weźmy śmiech w swoje ręce!
Joga śmiechu odwraca nasz sposób myślenia o śmiechu. Zwykle traktujemy go jako przejaw dobrego humoru, szczęścia, jako reakcję na coś. Nasz mózg, analizując sytuację, ocenia ją jak zabawną, absurdalną czy śmieszną i daje sygnał ciału, by uruchomiło mięśnie uczestniczące w procesie śmiania się. A przecież nie musimy czekać biernie na okazję i powód do śmiechu. Gdyby tak zacząć się śmiać tak po prostu, bez powodu? Skłonić do działania ciało, zanim mózg włączy właściwy tryb? Okaże się wówczas, że bez angażowania poczucia humoru, bez dowcipów i amerykańskich komedii, możemy się śmiać w dowolnej chwili i dowolnie długo. A procesy zachodzące przy tym w ciele oddziałują na stan umysłu i śmiechowa gimnastyka wywołuje dobre samopoczucie i wprawia nas w dobry humor.
Dlaczego warto się śmiać?
Już jednorazowe wzięcie udziału w warsztatach pozwala spojrzeć inaczej na śmiech i zdać sobie sprawę, że warto śmiać się częściej, głośniej i dłużej. A regularna praktyka jogi śmiechu:
– wzmacnia odporność,
– poprawia urodę – skóra jest lepiej ukrwiona, a nadmiarowe kilogramy niepostrzeżenie znikają,
– reguluje ciśnienie krwi,
– poprawia nastrój, a nawet wspomaga leczenie depresji,
– działa przeciwbólowo,
-pomaga zwalczać cukrzycę,
– a nawet… pomaga zajść w ciążę i przyczynia się do aktywacji komórek antynowotworowych.
Co daje nam śmiech?
Tyle w warstwie fizycznej, ale nie do przecenienia jest też wpływ regularnej praktyki jogi śmiechu na nasz stan psychiczny. Ta prosta i przyjemna aktywność pomaga zachować na co dzień pozytywne podejście do życia, co ułatwia radzenie sobie z wyzwaniami i stresem naszym powszednim. Codzienna porcja śmiechu uczy dystansu do problemów i zachowania spokoju nawet w trudnych sytuacjach. Przy tym ma moc przełamywania wstydu, kompleksów i zahamowań – otwarcie się na śmiech pozwala na otwarcie się na innych i traktowanie z większą życzliwością nie tylko ludzi wokół, ale i samego siebie.